Czym pachnieć w ten najważniejszy dzień w życiu? Jaki zapach najlepiej oddaje moment, kiedy mówisz: TAK? Wreszcie, które perfumy warto wybrać kiedy wybiera się do ołtarza lub do przysięgi złożonej w urzędzie? Podpowiadamy.
Ślub to jeden z najpiękniejszych momentów w życiu. Powinien mieć więc wyjątkową oprawę, nad którą wiele osób pracuje przez długie miesiące, żeby wszystko było perfekcyjne. Dawniej organizacją zajmowano się osobiście, a dziś istnieją nawet specjalne zawody, jak wedding planner, które przejmują profesjonalną opiekę nad panną i panem młodym.
Wokół ślubu, stroju państwa młodych i akcesoriów krąży także wiele przesądów, które wynikają z tradycji. W każdym kraju są inne. W Polsce mówi się, że słońce w dniu ślubu wróży długie i udane pożycie małżeńskie, a na przykład w Niemczech, że deszcz w dniu wesela oznacza, że para będzie opływać w dostatki. Na pogodę nie mamy wpływu, choć najwięcej ślubów w Polsce odbywa się właśnie latem, ale nad innymi elementami możemy zapanować. A perfumy użyte w dniu ślubu pamięta się na całe życie. Stąd nasz przewodnik po zapachach szytych na miarę tego wyjątkowego wydarzenia.
W dniu ślubu każda kobieta chce wyglądać najpiękniej. Dlatego przez wiele miesięcy poświęca czas i uwagę na wybór sukni, butów, welona, fryzury i makijażu. Nie bez znaczenia są też ostatnie chwile na przymiarki, tak zwane próbne fryzury i makijaże ślubne. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, choćby ze względu na zdjęcia, które zostają w albumie na całe życie.
Czym pachnieć w dniu ślubu? Najlepiej kompozycją, której sama nazwa prosi o rękę, czyli Marry me! Lanvin. To „bukiet” kwiatów: frezji, jaśminu, róż, magnolii, których zapach jest niepowtarzalny – jak bukiet panny młodej. Towarzyszy im zmysłowe piżmo, kremowa ambra i wyrazisty cedr. A świeżości dodają owoce: pomarańcza i brzoskwinia. Zapach jest pięknym wyborem na lato. Podobnie jak Chloé Love Story. To perfumy zbudowane wokół nuty szczęścia – tak twierdzą największe „nosy” perfumiarskie, czyli kwiatu pomarańczy oraz jaśminu z Madagaskaru. Nuty kwiatu pomarańczy podkreśla olejek neroli, który otrzymuje się z kwiatów gorzkiej pomarańczy. A w tle czuć akordy cedru i piżma.
Kwiat pomarańczy, ale w zestawieniu z płatkami irysa i jaśminem to słynna, bestsellerowa kompozycja o nazwie idealnej na dzień ślubu, czyli Lancôme La Vie est Belle (życie jest piękne). To zapach słodki, zmysłowy i radosny. Kwiatom towarzyszą słodkie fasolka Tonka, wanilia i pralina. Soczyste czarna porzeczka i gruszka dodają mu lekkości, a dzięki paczuli ma wyjątkowe, lekko ziołowe tło.
Paczulę i irysa, który ma nieco skórzany aromat na skórze i jest jednym z najdroższych składników perfum można znaleźć w Giorgio Armani In Love With You. To kompozycja, w której łatwo się zakochać, bo orientalnym składnikom towarzyszą letnie owoce: malina, czarna porzeczka i czereśnia. A także wanilia i przepiękny jaśmin.
Pozostając w aurze zakochania i uniesienia, niejedna panna młoda pokocha – nie tylko ze względu na przepiękną oprawę flakonu – Marc Jacobs Daisy Love. Zapach jest owocowy, kwiatowy, ale z piżmowo-drzewnym wykończeniem. W składzie znajduje się aromat drewna z morza o delikatnie słonej nucie, piżmo kaszmirowe, a także nordycka żółta malina moroszka i tytułowa – stokrotka. A flakon jest dziełem sztuki i można go zachować na pamiątkę!
Każda panna młoda powinna mieć w tym wyjątkowym dniu coś nowego, coś starego, coś pożyczonego i coś niebieskiego. Dodatkowo przydaje się coś pachnącego, ponieważ pamięć zapachowa jest najtrwalsza ze wszystkich, a wspomnienia węchowe zapisują się w przysadce mózgowej. Dlatego warto mieć dobre skojarzenia dnia ślubu i wesela i dokonać właściwego wyboru.
Świętowanie tak ważnego momentu w życiu podkreślą perfumy Escada Celebrate Now. Są piękne. Słodkie, ale kremowe. Pikantne, ale łagodne. To mieszanka przypraw: absolutu fasoli Tonka, esencji kory cynamonu, anyżku oraz esencji imbirowej. Obłędnego akordu puddingu ryżowego, który łączy się z soczystym i słodkim ananasem Wiktorii. A także z kwiatami: magnolią oraz szlachetnym absolutem różanym.
Nie bez powodu róże są nazywane królowymi wszystkich kwiatów. Ich zapach jest intensywny, trwały i wyjątkowy. Perfekcyjne na dzień ślubu są więc Annick Goutal Rose Splendide - perfumy, które przypominają spacer w zalanym poranną rosą różanym ogrodzie. Pachną jak świeżo ścięte róże, w towarzystwie wiosennych magnolii. Słodyczy dodaje im gruszka. A głębi i zmysłowości – piżmo i wanilia. Natomiast to zapach wybitnie kwiatowy.
Jeśli zaś panna młoda uwielbia świeżość, czystość – niemal nuty świeżego prania, pokocha Cacharel Noa. To kompozycja wieloskładnikowa, w której łączą się zioła, przyprawy, owoce, aromaty zielone i kwiaty. Ale tworzą pudrowo-mydlaną mgiełkę lekką jak biały tiulowy welon. W Noa czuć kolendrę, drzewo sandałowe, fasolkę Tonka, wanilię. Mocniejsze kadzidło, kawę i cedr. A także bukiet kwiatów: frezji, piwonii, lilii, jaśminu, ylang-ylang, konwalii i róży. Świeżości dodają soczysta i słodka brzoskwinia oraz śliwka połączone z białym piżmem i zieloną trawą.
Piękny i świeży, a przy tym zmysłowy i kwiatowy, czyli perfekcyjny w dzień ślubu jest Hermes Un Jardin Sur La Lagune. To zapach, który przypomina pobyt na lagunie, w Wenecji. Drewno łączy się z wiosenną magnolią i lilią. A całość spowijają lekko słone nuty morskie. Przepiękna opowieść o włoskim ogrodzie w pełnym rozkwicie nad wodą.
Wiosenne, świeże i lekkie są także perfumy Dior Addict Eau Fraiche. Wyjątkowa kompozycja, która zaczyna się od musujących nut grejpfruta i bergamotki z Kalabrii. Następnie czuć białe konwalie i frezje. A na koniec akordy drzewne połączone z białym piżmem. Jest świeżo, kwiatowo i zmysłowo. Czyli dokładnie tak jak pachnieć powinien dzień ślubu.
