Rośnie świadomość konieczności używania kremu z filtrem SPF na co dzień, a co za tym idzie – do swojej oferty wprowadza je coraz więcej marek. W chwili obecnej mamy na rynku niezliczoną ilość produktów fotoochronnych, a ich rozbieżność cenowa sięga od kilkunastu do kilkuset złotych. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się tym bardziej budżetowym, których cena nie przekracza 50 zł. Najlepsze z nich wybrała kosmetolog, Natalia Stafiej.
Filtry przeciwsłoneczne są badane i tworzone od przeszło 50 lat. Pierwsze kremy z filtrem o SPF rzędu 10 można było już kupić w latach 70. Mało kto o tym wtedy myślał, bo panowała moda na opaleniznę. Jednak już wtedy powstawały pierwsze substancje promieniochronne, które głównie chroniły przed UVB, czyli promieniowaniem odpowiedzialnym za oparzenia słoneczne, ale mającym niewielki wpływ na fotostarzenie.
Dopiero wraz z upływem lat i pojawieniem się nowych badań odnośnie szkodliwości UVA i UVB naukowcy opracowywali coraz to nowsze filtry. Najłatwiejszymi do stworzenia są te silne chroniące przed UVB, podczas gdy miłośniczkom anti-aging oraz prewencji nowotworowej zależy bardzo na filtrach chroniących przed UVA. Niestety skomponowanie stabilnego składu (a tu warto dodać że tworzenie produktów SPF to niesamowicie skomplikowana sprawa), jest bardzo czasochłonne i wymaga użycia wielu filtrów które razem wzajemnie się stabilizują. Im więcej filtrów tzw. nowej generacji w produkcie, tym wyższa cena. Filtry nowej generacji chronią nas nie tylko przed jakąś częścią fali promieniowania (tak, promieniowanie to tak naprawdę fala o pewnej długości), ale często na jej większości a nawet całości. Taki filtr ma wtedy oznaczenie Broad spectrum. Czy to oznacza, że tylko drogie filtry są dobre? Nie!
Mogą, jak najbardziej! Przy produkcji nowych kosmetyków wciąż używa się starych i dobrych filtrów. Im więcej filtrów w składzie, tym lepiej. Często pojedyńczy filtr nie jest stabilny i potrzebuje innego, aby nie ulec degradacji. Nawet luksusowe marki wciąż sięgają po filtry sprzed chociażby 20 lat. Liczy się kompozycja oraz deklarowana ochrona.
Jeśli zależy Ci na ochronie nie tylko przed UVB, ale także przed UVA to zawsze zwracaj uwagę na kółeczko z UVA na opakowaniu.
Przeczytaj również: Nie stosujesz kremu z filtrem? Oto 5 faktów, które na dobre przekonają Cię do fotoprotekcji
Szukasz dobrego kremu z filtrem, który nie nadszarpnie potrfela? Ułatwimy Ci poszukiwania! Poniżej znajdziesz 5 świetnej jakości kremów z filtrem SPF50, które kosztują mniej niż 50 zł. Wszystkie są polecane przez kosmetologa.
To propozycja dla alergików, atopików, osób skłonnych do podrażnień i przebarwień. Również skóry suche będą zadowolone z tego produktu, ponieważ konsystencja jest dosyć gęsta i pozostawia skórę nawilżoną na resztę dnia. Producent deklaruje szeroki zakres ochrony zarówno przed UVA, UVB, ale także światłem podczerwonym IR i niebieskim HEV. Krem nada się także do stosowania przez dzieci od 6. miesiąca życia.
Avene słynie z dobrej jakości filtrów, a ten produkt jest tego dowodem. Ma konsystencję lekkiego mleczka, które nie zostawia powłoki na skórze. Szybko się wchłania, nie lepi się i jest dedykowany do każdego rodzaju skóry. Oprócz tego producent deklaruje niekomedogenność, czyli nie będzie wpływał na powstawanie zaskórników. Mogą więc sięgać po niego osoby posiadające cerę trądzikową lub tłustą.
Produkt cieszy się dużym uznaniem wśród kosmetologów. Marka Iwostin stworzyła krem przeciwsłoneczny do skór wrażliwych i wymagających nawilżenia. Zawiera filtry mieszane oraz przeciwstarzeniową witaminę E. Jego wykończenie na skórze jest lekko satynowe. Dzięki temu mogą skorzystać z niego osoby, które lubią efekt nawilżonej i świetlistej cery w ciągu dnia.
Bardzo budżetowy i lubiany przez maniaczki pielęgnacji SPF. Nivea patentuje swoje filtry i produkuje je na masową skalę. To, co urzeka użytkowniczki w tym konkretnym produkcie to substancje działające przeciwstarzeniowo i neutralizująco wolne rodniki. Oprócz filtrów w składzie znajdziemy także koenzym Q10 oraz witaminę E. To dobra propozycja do każdej skóry. Krem ładnie się wchłania, jego konsystencja jest nietłusta i nie pozostawia nieprzyjemnej powłoki na skórze twarzy.
To produkt do zadań specjalnych, nie nadaje się do codziennego używania. Jest gęsty i treściwy, ale jego przeznaczeniem jest ochrona skóry wysoce podatnej na poparzenia słoneczne, po zabiegach medycyny estetycznej oraz uprawiających sport. Osoby z wyżej wymienionej grupy są o wiele bardziej narażone na poparzenia słoneczne i ładne wykończenie kremu schodzi tu na drugi plan. Liczy się fotoprotekcja i taką daje nam Ziaja. Przyda się także do ochrony dzieci przy długiej ekspozycji na słońce czy to na plaży czy podczas wakacyjnego zwiedzania.